Rok wydania: 2010
Wydawca: Media Rodzina
Wydawca: Media Rodzina
Gatunek: science
fiction
Recenzent: Maligna
Dystrykt Trzynasty przetrwał. Rewir odpowiedzialny za produkcję broni jądrowej, wbrew kłamstwom głoszonym przez kapitolskie media, uniezależnił się od stolicy Panem. Mieszkańcy Trzynastki żyją w podziemiach, a ich codzienność podlega ścisłym harmonogramom. Prezydent Coin przyjmuje ocalałych z Kapitolu oraz uciekinierów z Dwunastki, która została zbombardowana. Jednak pozostali zostali zamordowani albo wzięci do niewoli. Jak Peeta Mellark…
Katniss
Everdeen zgadza się zostać Kosogłosem – symbolem rebelii, w której ogień
wkraczają pozostałe dystrykty. Dumnym ptakiem pociągającym tłumy do walki o
niepodległość. I główną prowodyrką zemsty na Kapitolu.
„Kosogłos”
Collins jest ostatnią częścią bestsellerowej trylogii. W niej rozgrywają się
decydujące akcje i wydarzenia. Właśnie tutaj znajdują się odpowiedzi na
wszystkie pytania zadawane przez czytelników od pierwszego rozdziału „Igrzysk
śmierci”. I wreszcie tu koniec ma jedna najważniejsza kwestia zaprzątająca
nieustannie nasze głowy – kto zwycięży?
Zdarzenia
opisane w książce są zróżnicowane. Jednym razem bohaterowie milkną wśród drzew,
by posłuchać uroczego śpiewu Katniss, idealnie zgranego z ćwierkaniem ptaków,
innym razem scena przenosi się na pole krwawej rzezi, mającej miejsce w
podziemiach Kapitolu. Akcje są tak dynamiczne, że zapierają dech w piersiach,
wątki romantyczne poruszają, a tragiczne wypadki łamią czytelnikowi serce.
Rozbudowane opisy lokacji pozwalają wyobrazić sobie z dokładnością wspaniałe,
jak i odrażające zakątki totalitarnego państwa. Lekkie pióro i niesamowita
fabuła sprawiają, że przez powieść pędzi się z prędkością światła, łaknąc
nowych odkryć, przygód i ostatecznej rozgrywki.
W
„Kosogłosie” jest mnóstwo pozytywnych i negatywnych postaci, ale każda z nich
jest oryginalna, a niektóre ujawniają przed czytelnikami swoje sekrety. Finnick
pojawiający się już w drugiej części okazuje się nie być zwykłym flirciarzem,
pani prezydent nie ma tak czystego sumienia jak wydaje się na początku,
natomiast Primrose, małoletnia siostra głównej bohaterki, wykazuje się na polu
walki ogromną odpowiedzialnością i dojrzałością. Ironia Haymitcha powoduje, że
nadal pozostaje on moją ulubioną postacią, a duma i zawziętość Katniss
Everdeen, tytułowego Kosogłosa, wywołała zdumienie na mojej twarzy, sympatię i
respekt.
„Kosogłos”
jest obowiązkową pozycją dla każdego wielbiciela fantastyki i science fiction.
Polecam ją również spragnionym mrocznych przygód i wszystkim innym, ponieważ
jest to książka, która pozostaje w
pamięci na całe życie.
Copyright © 2012 Maligna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz